środa, 24 lutego 2016

Jego żelazna wysokość!


Wielu z was zapewne wciąż ma złe wspomnienia z dzieciństwa ze szpinakiem w roli głównej. Ja osobiście nigdy nim dręczona nie byłam, a jego smak poznałam dopiero całkiem niedawno. Mimo to, przez lata drżałam na samą myśl o nim - no bo skoro wszystkie dzieci pałały do niego tak wielką i stanowczą niechęcią, to powód jakiś musiał być. Był? Nie wiem, ja tam szpinak całkiem dobrze kojarzę. ;)

Swoimi korzeniami sięga aż średniowiecza - już wtedy był znany, uprawiany i stosowany. Przez te wszystkie lata nic nie stracił na swej wartości, na znaczeniu. Wciąż jest jednym z bardziej wartościowych produktów i to na nim w dużej mierze opiera się zdrowe odżywianie.

Żelazna wysokość dosyć często gości na moim talerzu - a to w jajecznicy, a to z makaronem, a to z pizzą. Na różne sposoby i nie tylko od święta. W smaku nie jest przecież wcale zły. Wystarczy w odpowiedni sposób go przygotować. I doprawić. A jeśli jeszcze doda się do tego jego właściwości...


Wśród właściwości wymienia się:

-ochronę przed nowotworami
-ochronę przed miażdżycą
-wysoką zawartość beta-karotenu
-wysoką zawartość przeciwutleniaczy - witaminy C oraz luteiny
-bogactwo w magnez, potas, żelazo, kwas foliowy
-zawartość witaminy K, witamin z grupy B oraz witaminy E
-źródło wapnia
-niską kaloryczność

Szpinak ponadto:

- wspomaga zwiększanie masy mięśniowej
- reguluje odkładanie się tłuszczu w organizmie
- dobrze wpływa na pamięć
- wspomaga leczenie chorób trzustki
- przeciwdziała postępowi choroby Alzheimera
- chroni przed chorobą Parkinsona
- jest łatwo dostępny ;)


Szpinak bogaty jest w antyoksydanty, które w naturalny sposób wspomagają mechanizmy obronne organizmu. Do kompletu z witaminą C i luteiną stanowi ogromne źródło przeciwutleniaczy.

Ze względu na obecność magnezu, szpinak powinny jadać osoby zestresowane (tak, jem, jem). Pierwiastek ten odpowiada za właściwe funkcjonowanie układu nerwowego, obniża podatność na stres, wykazuje właściwości uspokajające. Pomocny również może być na ból i zawroty głowy. Potas z kolei obniża ciśnienie, a do pary z magnezem reguluje pracę serca. Łatwo przyswajalne żelazo odpowiada za dostarczanie tlenu do organizmu oraz odgrywa ważną rolę w produkcji krwinek czerwonych. Kwas foliowy jest istotny w rozwoju płodu, dlatego zalecany jest kobietom w ciąży. Czyli w skrócie - dla każdego coś dobrego! ;)

Witamina K ma swój udział w krzepnięciu krwi, witaminy z grupy B obniżają poziom cholesterolu, a witamina E pozwala nam dłużej cieszyć się młodością - spowalnia procesy starzenia się.

Zdecydowanie warto zaprzyjaźnić się z tym produktem. Ale uwaga, szpinak może być nieodpowiedni dla osób, które zmagają się z kamicą nerkową. Ze względu na wysoką zawartość kwasu szczawiowego, przyczyniać się może do powstawania kamieni.

Wiadomo, spożywanie szpinaku niczego nie gwarantuje, ani kamieni, ani świetnego zdrowia. Ale jeśli może pomóc - dlaczego nie skorzystać? ;)



Jak tam? Lubicie, jecie szpinak? Czy może niemiłe wspomnienia z dzieciństwa wygrywają to starcie? ;)


Źródła: poradnikzdrowie.pl 
portal.abczdrowie

6 komentarzy:

  1. ja niestety nie przepadam za takim typem jedzenia jestem strasznie wybredna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. JA makaron ze szpinakiem uwielbiam :-) Podawałam nawet u sobie na blogu przepis ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szpinak jest moim ulubieńcem! Zarówno z makaronem jak i z jajkiem, albo w formie sałatki. Tani, prosty a pełny właściwości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie za bardzo przepadam za szpinakiem ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. pychotka! i samiutkie zdrowko <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama nigdy nie przyrządzała szpinaku, więc nie rozumiałam w dzieciństwie na co te dzieciaki tak narzekają. Dwa lata temu ciekawość zwyciężyła i sama zrobiłam na obiad makaron ze szpinakiem. Okazał się przepyszny, mimo moich nikłych umiejętności kulinarnych. Do tej pory co jakiś czas jemy go na obiad.

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Bardzo mi miło, że poświęciłeś swój czas na przeczytanie tego, co miałam do powiedzenia. Chętnie odwdzięczę się i przeczytam, co do powiedzenia masz Ty :) Skoro i tak już tu jesteś, to zostaw po sobie tych kilka słów, dzięki czemu i ja będę mogła trafić do Ciebie. Do następnego czytania, pozdrawiam i życzę miłego dnia! ;)