piątek, 26 lutego 2016

Do diabła z wizerunkiem grzecznego chłopca...

Źródło: filmweb.pl

Nie łatwo jest być Chłopcem Który Przeżył. Nie łatwo jest pozbyć się tej łatki. On coś na ten temat wie. Jak nie znamię na środku czoła, to znowu rogi po jego bokach. No po prostu żyć, nie umierać. Naznaczony piętnem, wybrany, jedyny, wyjątkowy. Widocznie taki już jego los. Dzisiaj w słowach kilku o pewnym filmie, który miał być horrorem.

środa, 24 lutego 2016

Jego żelazna wysokość!


Wielu z was zapewne wciąż ma złe wspomnienia z dzieciństwa ze szpinakiem w roli głównej. Ja osobiście nigdy nim dręczona nie byłam, a jego smak poznałam dopiero całkiem niedawno. Mimo to, przez lata drżałam na samą myśl o nim - no bo skoro wszystkie dzieci pałały do niego tak wielką i stanowczą niechęcią, to powód jakiś musiał być. Był? Nie wiem, ja tam szpinak całkiem dobrze kojarzę. ;)

poniedziałek, 22 lutego 2016

Nowe dane + Jadłospis na cztery dni


Już z nieco lepszym humorem, już w domu, już po zważeniu. Jak się ma sytuacja? Już zdaję relację. Początek tygodnia był nawet całkiem niezły, trzymałam się dzielnie, nie podjadałam, podążałam za ułożonym sobie jadłospisem - na który swoją drogą za chwilę pozwolę Wam zerknąć. Dietowanie nieco zaburzył mi weekend, ale cóż, byłam na to przygotowana, brałam to pod uwagę, zaakceptowałam ten fakt :)

niedziela, 21 lutego 2016

Czas na relaks #5


Eh, jak ten czas niesamowicie szybko leci. Dopiero co zaczynały się moje ferie, a już dobiegają końca. Nie spędziłam ich tak, jak ambitnie planowałam, jak ambitnie chciałam. Ostatecznie nie było jakoś wybitnie źle. Ale super też nie było. Czy ja się naprawdę nigdy nie zmienię? Nienawidzę tego w sobie, ale i tak nic nie potrafię z tym zrobić. No nic, i tak się przecież nie poddam. Jeszcze się stanę lepszą wersją siebie. Ja jeszcze wszystkim pokażę! ;) A tymczasem - pokażę mój miniony tydzień. Od czegoś w końcu trzeba zacząć.