LBA

Ostatni nawał obowiązków i kumulacja zmartwień sprawia, że nie jestem w stanie każdemu jednemu obszarowi mego życia poświęcić takiej samej uwagi. Tak sprawa się ma na przykład z blogiem - nie mogę spędzać tu tyle czasu, ile bym chciała, nie mogę skomentować wszystkiego, co bym chciała, czasem lekturę ulubieńców zmuszona jestem odłożyć na później. Takie życie. Coś mi czasem umknie, tak jak umknął mi komentarz informujący o nominacji do LBA ;) Koniec już zatem z wymówkami, pora nadrobić zaległości ;)

Krótkie przypomnienie zasad zabawy:

LBA - ,,Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”)

Nominację otrzymałam od sympatycznych dziewczyn - sióstr bliźniaczek - z bloga http://agssymi.blogspot.com/ :)

PYTANIA : 

1.Masz jakieś zwierzątko? Jeśli tak to jakie? 

Mam psa i kota. Piesek jest zwykłym mieszańcem, przygarniętym trochę z przypadku i ze względu na swoją historię nazwany Szczęściarzem. A tak konkretnie, to Szczęściarą. Znaczy Lucky :) A Kitek tak naprawdę jest kotem sąsiadów, który za swoją rodzinę uznał naszą rodzinę :D

2.Podoba się Tobie nasz blog? Co sądzisz o wyglądzie , zdjęciach itp.? 

Podoba, podoba :) Przejrzysty, estetyczny, prowadzony sumiennie i aktualizowany regularnie. Porusza tematy codzienne, że tak powiem, życiowe sprawy i skłania tym samym do chwili refleksji. Całość uzupełniona ładnymi, ciekawymi zdjęciami dobrej jakości :)

3.Co sądzisz o nie markowych ubraniach? 

Nie mam nic przeciwko :) Ej serio, są naprawdę lepsze sposoby wydawania pieniędzy, niż wydawanie ich na samą metkę :D Jasne, fajnie mieć jakieś markowe rzeczy, sama takimi dysponuję, ale niech to nie będzie sposób na maskowanie niskiego poczucia własnej wartości, na dowartościowywanie się "lepszymi ciuchami". Markowe, nie-markowe... Ważne, żeby były wygodne, żeby się podobały osobie, która je nosi i by ta osoba dobrze się czuła w tym, co nosi. A to, na co może/chce sobie pozwolić, to już jej sprawa :)

4.Masz Instagrama? Jeśli tak to podaj.

Mam, mam, zapraszam! :D 

https://www.instagram.com/rosia483/

5.Jak pielęgnujesz włosy , skórę i paznokcie? 

Z racji ograniczonego czasu wolnego, każdą czynność ograniczam do koniecznego minimum, a od czasu do czasu pozwalam sobie na odrobinę rozpusty i pielęgnację kompleksową. Na co dzień, włosy traktuję po prostu szamponem (w ostatnim czasie wzmacniającym, przeciw wypadaniu włosów i powiem, że nawet coś tam działa :)) i w przypływie natchnienia odżywką. W razie problemów z rozczesywaniem, spryskuję je kosmetykiem ułatwiającym to zadanie. Czasem je suszę, choć wiem, że nie powinnam. I czasem idę na skróty stosując suchy szampon :D Mega wygodny, ratuje życie w niektórych sytuacjach.

Skóra ogólnie oddana jest pod opiekę żelu pod prysznic, wymiennie o zapachu kokosowym lub kokos-marakuja :D Jak mam więcej czasu, to wetrę jakiś balsam, albo pokuszę się o peeling, ale ma to miejsce na tyle nieregularnie, że nawet nie wiem, czy warto o tym wspominać :D

A paznokcie to standard - zmywacz plus lakier. Obecnie nie bawię się w żadne odżywki, olejki czy hybrydy. Nie wyobrażam sobie wyjść gdziekolwiek z niepomalowanymi, niezadbanymi pazurkami, ale też nie wyobrażam sobie, bym miała je oddać pod opiekę komukolwiek innemu, taka mała fanaberia :D

6.Co sądzisz o crossach? 

Czymże są crossy? :D

7.Jakie masz wspomnienia z dzieciństwa? 

Różne... Znajdą się jakieś miłe, ciepłe, sympatyczne, ale dominują raczej te z kategorii smutnych i bolesnych, niestety.

8.Ile czasu dziennie poświęcasz na blogowaniu?

Tyle, na ile akurat pozwalają mi okoliczności.. W zależności od dnia tygodnia, od nawału wszystkiego, od możliwości - od godziny do czasem kilku, ale tak jak mówię, to bardzo zmienne jest..

9.Zamieszkujesz wieś czy miasto? 

Od urodzenia, przez 18 długich lat mieszkałam w mieście. Potem wraz z rodzicami przeprowadziłam się do domku na wsi, który zamieszkuję średnio przez dwa weekendy w miesiącu, bo resztę czasu spędzam w studenckich, mieszczańskich czterech kątach ;)

10.Jaka jest najbardziej szalona rzecz którą zrobiłaś? 

Może zapłacenie prawie dwóch tysi, za niecałe dwie godziny rozrywki? :D Hmm, nie wiem, co było najbardziej szalone, ale myślę, że coś by się znalazło :) Może jednak nie będę tego wyciągać na światło dzienne.. :D 

11.Posiadasz złotą rybkę i masz 3 życzenia. Jakie one będą ? 

- Być ZDROWA!

- Jeszcze raz spotkać się ze swoimi idolami

- Cofnąć czas i nigdy nie pójść na germę...

Jako, że lubię wyjść poza schemat, to po uczciwym udzieleniu odpowiedzi na pytania, lekko nagnę zasady i powiem tyle, że... do udziału w zabawie niech się czuje zaproszony każdy, kto zechce ;) Nie będę wzywać ani wskazywać palcem nikogo konkretnego - zaraz kogoś pominę, kogoś "nie docenię", komuś pomysł się nie spodoba i tak dalej, niekończąca się historia. Jeśli masz ochotę - śmiało, publikuj odpowiedzi u siebie. Jeśli nie masz ochoty - w porządku ;)