Kiedy nic nie idzie tak, jak by się tego chciało... Kiedy wszystko wokół się kolejno sypie... Kiedy wszystko wydaje się zbyt trudne i Cię przerasta... Kiedy czujesz, że tracisz nad swoim życiem kontrolę... To nie jest fajnie i wcale dobrze się z tym nie czujesz. Możesz czuć się zagubiony, osamotniony. Możesz rozpaczliwie szukać wyjścia z sytuacji. Żeby ją chociaż złagodzić. Jak ja łagodzę przerastającą mnie rzeczywistość?
To bardzo proste. Uciekam w "sztukę". :) Piszę, koloruję, tworzę. Niesamowicie mnie to relaksuje, pozwala zapomnieć o wszelkich problemach, poprawia humor, a nawet wywołuje uśmiech - tak niewiele czasem do szczęścia potrzeba.
Arteterapia (lub artterapia) to "leczenie" przez sztukę - stosowana jest jednak nie tylko jako terapia lecznicza, ale także jako metoda rozwoju osobistego. Niezależnie jednak, jak na nią spojrzeć, pełna jest zalet i nic nie stoi na przeszkodzie, by przyjrzeć jej się bliżej. Wspiera ona proces poznawania siebie i samoakceptacji, rozwija zdolność koncentracji i umiejętność dostrzegania urody życia. Pomaga radzić sobie ze swoimi emocjami. Wyzwala spontaniczność i swobodę ekspresji. Otwiera nas na innych ludzi i na świat. Pozwala na zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa, akceptacji, zrozumienia i docenienia. Może prowadzić do pozytywnej, trwałej zmiany w postrzeganiu samego siebie. Korzysta z różnych metod: technik plastycznych, muzycznych, literackich i teatralnych.
A moja frustracja, a przy okazji też kreatywność i zalążek artystycznej duszy, swoje ujście znajdują najczęściej w kuchni. Uwielbiam "bawić się" jedzeniem - wykrawać, dekorować, nakłuwać, układać. Mam z tego frajdę i satysfakcję. I chwilowe zapomnienie o wszystkim tym, co tam mnie akurat gryzie. I pyszne jedzonko. Super sprawa, polecam! ;)
Dlatego lubię święta. Okej, nie ma to dla mnie jakiegoś szczególnego znaczenia, ale jest całkiem niezłą okazją do "wyżycia się" w kuchni. Lubię motywy przewodnie i wszelkie tego typu "akcje" tematyczne - święta są więc pod tym względem jak najbardziej w porządku. :)
Zaczęłam od zabawy z paznokciami, ale że nie szło mi tak, jak chciałam. Szybko przeniosłam się więc na teren bezpieczniejszy, to jest do kuchni - a poniżej skrót tego, co mi z tego wyszło :D
Zgadzam się, podczas takiego twórczego działania można zapomnieć o całym świecie. Mnie też to szalenie relaksuje...:)
OdpowiedzUsuńJa jedyną formą sztuki, jaką lubię tworzyć są zdjęcia. Gdy je robie odcinam się i nie widzę żadnego świata poza tym w wizjerze. Problemy zmieniają się w poszukiwania światła. Nie widziałam tego przed przeczytaniem tego posta :D
OdpowiedzUsuńmój blog <3
Trzeba próbować nowych rzeczy - czy to malowania paznokci, czy kuchennych odkryć :D Każdy jest w czymś dobry. A i nawet nie trzeba być w czymś najlepszym żeby czerpać z tego satysfakcję. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSam stosuję Artterapię,mi osobiście pomaga! Bardzo śmieszne jajka ! ^^
OdpowiedzUsuńhaha, pozdrawiam i zapraszam , mam małą niespodziankę dla Ciebie --> http://blueroyallife.blogspot.com/p/ulubiency-miesiaca.html
Jeśli chodzi o mnie to najczęściej albo słuchał muzyki albo urzadzam jednoosobowa dyskotekę i skacze po pokoju jak głupia. To mnie relaksuje i uspokaja. Fajnie jest mieć taki sposób który zawsze działa
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Jeśli chodzi o mnie to najczęściej albo słuchał muzyki albo urzadzam jednoosobowa dyskotekę i skacze po pokoju jak głupia. To mnie relaksuje i uspokaja. Fajnie jest mieć taki sposób który zawsze działa
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Przeczytałam z uśmiechem na ustach ;)
OdpowiedzUsuńYour post made me smile, art is always a good therapy. Thx for sharing. Lovely blog here btw! Would you like to follow each other on GFC? Please let me know on my blog so I can follow back. Thank you.
OdpowiedzUsuńxox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
u mnie spokój wygląda bardzo oryginalnie, Haha
OdpowiedzUsuńŚpię lub jem, także jestem w 7 niebie.
A na relaks to książka i muzyka, taki pakiecik!
Co do ozdób ja bym nawet krzywo nie umiała, Haha
Pozdrawiam
http://xemijlyx.blogspot.com/?m=1